Sharm El Sheikh

Tam, gdzie słońce było bogiem…

Jeżeli tak jak ja nie możecie doczekać się lata i macie ochotę na egzotyczne wakacje polecam wycieczkę do Egiptu, a konkretnie to jednego z najpiękniejszych kurortów nad Morzem Czerwonym- Sharm El Sheikh. Wystarczy wizyta w biurze podróży, wybór hotelu i trzymacie w ręku bilety do raju. Z Poznania startują bezpośrednie czarterowe loty do Egiptu.

To był mój pierwszy raz w Egipcie i pierwsze doświadczenie zorganizowanych wakacji, zwykle wyjeżdżam spontanicznie, a po drodze improwizuję. Trochę się obawiałam, że zabraknie mi przygód, jednak kurort mnie nie zawiódł.

Sharm El Sheikh leży w południowej części półwyspu Synaj, w Złotej Zatoce Riwiery Morza Czerwonego. Słynie z białych piaszczystych plaż, czystej wody i wspaniałych raf koralowych. To tutaj wody Zatoki Akaba spotykają się z wodami Zatoki SueskiejMorzu Czerwonym, co sprawia, że żyje tu niezwykła różnorodność morskich stworzeń. I taki był mój plan. Zobaczyć jak największą część podwodnego świata! Pierwszego dnia wypożyczyłam maskę do snorkelingu, fajkę, płetwy i przepadłam. Podwodne ogrody, kolorowe ryby, niezwykłe koralowce i morskie żółwie! Nie chciałam wychodzić z wody.

Najsłynniejsze miejsca do nurkowania w okolicach Sharm el Sheikh to Park Narodowy Ras Mohammed, wyspa Tiran, a dla doświadczonych nurków okolice wraku Thistlegorm. Na półwyspie Synaj znajduje się również kultowe miejsce Blue Hole. Wielu śmiałków straciło tu życie w głębinach – nie jest to atrakcja dla amatorów.

Kolejnego dnia popłynęłam statkiem właśnie do Parku Narodowego Ras Mohammed, który położony jest około 20 kilometrów od miasta. Mówi się, że jest to klejnot koronny Morza Czerwonego, ponieważ park ma jedne z najpiękniejszych na świecie raf koralowych. Spędziłam tutaj cały dzień nurkując z rurką. Odważyłam się nawet na szybki kurs nurkowania z butlą i zeszłam pod wodę w towarzystwie przewodnika. Jednak dla mnie snorkeling jest dużo bardziej przyjemny i relaksujący.

Jedna rzecz nie dawała mi spokoju. Rafy koralowe w Ras Mohammed odwiedzają miliony turystów. Oczywiście cudownie jest zanurzyć się w błękitnej wodzie i spojrzeć na świat w głębinie, ale z drugiej strony masowość tych wycieczek była dla mnie przygnębiająca. Kilkanaście statków z turystami na pokładzie wyrusza o tej samej godzinie z portu i setki (jeśli nie tysiące?) osób dziennie schodzi do wody, naruszając spokój morskich stworzeń. Byłam zaskoczona, że w Parku Narodowym, który został założony, by chronić przyrodę, turystyka działa na tak szeroką skalę. Nie jestem przyrodnikiem, ale mam przeczucie, że to nic dobrego. Ja drugi raz na tę wycieczkę się nie wybrałam, wystarczyło mi nurkowanie przy hotelowych plażach.

 Sharm EL Sheikh 1

Kiedy wypływałam się za wszystkie czasy i miałam wrażenie, że sama zacznę należeć do podwodnego świata zapisałam się na wyprawę na Górę Synaj, nazywaną też Górą Mojżesza (około dwóch godzin jazdy). To miejsce tradycyjnie utożsamiane z biblijną górą Horeb, gdzie według Starego Testamentu Mojżesz otrzymał od Boga kamienne tablice z Dekalogiem i zawarł z Bogiem przymierze. U stóp góry znajduje się Klasztor Św. Katarzyny – świątynia należąca do prawosławnych Greków. To najstarszy na Ziemi, nigdy nie zniszczony i działający nieprzerwanie od VI wieku klasztor. Na górę wchodziliśmy nocą, by po około trzech godzinach wędrówki już ze szczytu podziwiać wschód słońca. Trudne do opisania uczucie, miałam wrażenie, że cofnęłam się tysiące lat wstecz, kiedy to słońce było bogiem. 

Widzieliście film Indiana Jones i Ostatnia Krucjata i chcielibyście się poczuć jak na planie filmowym? To realne. Z Sharm El Sheikh można pojechać na wycieczkę do Petry (Jordania), gdzie film był częściowo kręcony. Pomijając sympatię jaką żywię do postaci Indiany Jonesa wiedziałam, że muszę zobaczyć historyczne ruiny miasta Nabatejczyków. Miasto jest wykute w skale (czerwony piaskowiec) i ukryte w wąwozie As-Sik, którym przebiegał kiedyś jeden z najważniejszych szlaków handlowych. Byłam oczarowana i w pełni mogę się zgodzić z opinią, że Petra to jeden z cudów świata i najważniejszy jordański obiekt na liście UNESCO.

W samym Sharm El Sheikh też nie będziecie się nudzić. Kurort to nie tylko plaża, leżak i ciepłe morze-to także wielowiekowe zabytki. Wycieczki do centrum miasta, czyli na Old Market i do Hadaby, są bezpłatne. Zwiedziłam Sharm el Maya, najstarszą dzielnicę miasta, meczet El Sahaba i meczet Al Musterfa, koptyjski kościół, w orientalnych kawiarniach spróbowałam tradycyjnej kawy i pokręciłam się na bazarze. Liczne stragany i sklepy oferują wszystko, od rękodzieła i pamiątek po ubrania i biżuterię. Pamiętacie jednak, aby ćwiczyć swoje umiejętności targowania się – targowanie się jest powszechną praktyką i najlepszym sposobem na uzyskanie rozsądnej ceny. Ja niestety tego nie potrafię i wróciłam bez ślicznego dywanika, który wyglądał, jakby był zaczarowanym, latającym dywanem. Niedaleko meczetu, przy jednej z uliczek odchodzących od Starego Rynku trafiłam na restaurację Fares. Ryby, krewetki, kalmary, wszystko świeże i świetnie przyrządzone. Jeżeli trochę Wam się znudzi hotelowe jedzenie, zajrzyjcie do niej.

Po całym dniu nurkowania bądź zwiedzania zasypiałam jak kamień. Ale jeśli Wam starczy sił możecie wieczorem wybrać się do nowoczesnych, rozrywkowych dzielnic Sharm el Sheikh – słynnej Naama Bay i nowej Soho. W obu znajdują się liczne sklepy, dyskoteki oraz restauracje, zarówno te serwujące lokalne dania, jak i międzynarodowe „sieciówki” (Hard Rock Cafe, czy KFC).

W książce Śladami Stasia i Nel, Z Panem Biegankiem w Abisynii pada zdanie: „W Egipcie? A tak, w Egipcie narty są niepotrzebne”. Natomiast łyżwy mogą się przydać! Zaraz obok hotelu Savoy jest duży skwer ze sklepami i centrum handlowym, gdzie można pograć w kręgle lub pojeździć na łyżwach z widokiem na pustynię!

Egipt, to nie tylko kurorty, plaże, bazary, rozrywka. To przede wszystkim niezwykła historia, bogata kultura, serce starożytnej cywilizacji. Jeżeli macie ochotę odrobić lekcje z przeszłości w sposób łatwy i przyjemny, wczuć się w klimat przed podróżą, warto obejrzeć nowy dramat dokumentalny na Netfliksie Afrykańskie królowe: Kleopatra, stary polski film Faraon lub przeczytać powieść autorstwa Mika Waltari Egipcjanin Sinuhe.

W tekście przedstawiłam tylko kilka wybranych atrakcji, jakie czekają na Was w Sharm El Sheikh. Jestem przekonana, że znajdziecie ich dużo więcej, zgodnie z własnymi upodobaniami. Gotowi na podroż po słońce?